Dąbie jest jeziorem deltowym o powierzchni 5,5 tys. ha, zlokalizowanym w pobliżu ujścia Odry do Zalewu Szczecińskiego. Zbiornik jest zasilany przede wszystkim wodami Regalicy (Odry Wschodniej), a dodatkowo spotykają się tu nurty mniejszych rzek – Płoni i Chełszczącej. Przy północnym wybrzeżu, niedaleko miejsca gdzie wody jeziora łączą się z głównym korytem Odry, znajduje się ujście Iny. Ponadto od strony zachodniej jezioro jest połączone z Odrą Zachodnią siecią żeglownych kanałów, natomiast od wschodu, z lubczyńskich łąk wpadają do niego duże kanały melioracyjne (m. in. Kanał Komarowski, Zaborski i Iwno).
Ptasie eldorado
Jezioro Dąbie w całości znajduje się w granicach Obszaru Ochrony Ptaków Dolina Dolnej Odry, będącego częścią sieci Natura 2000. Rozległy akwen z bardzo urozmaiconą linią brzegową oraz licznymi, niedostępnymi zatoczkami, otoczonymi bagnistym wybrzeżem – stanowi doskonałe miejsce do bytowania i rozrodu ptaków wodnych. Stałymi mieszkańcami Dąbia są czaple, łabędzie, łyski, czajki i krzyżówki. Zachodnie wybrzeże zasiedlają kolonie kormoranów, złożone z setek osobników, a podniebne przestrzenie niekiedy patrolują bieliki, gniazdujące jeszcze dość licznie na obszarze Międzyodrza i wokół Zalewu Szczecińskiego. Niewielkie starorzecza i oczka wodne, sąsiadujące z głównym zbiornikiem, to miejsca łowów uroczego myśliwego – zimorodka. Tu też bytują niemal wszystkie polskie gatunki płazów, na czele z traszkami i kumakami. Na bezludnych brzegach dużych wysp można zobaczyć żeremia bobrów, którym przybrzeżny krajobraz zawdzięcza też obecność licznych, powalonych drzew.
Statki z betonu
Jak na duży akwen przystało, Dąbie jest miejscem, gdzie znajdują się wraki statków, będące osobliwymi pomnikami minionych czasów. Kilka lat temu na dnie jeziora odkryto dobrze zachowany, stuletni holownik parowy, który zatonął prawdopodobnie w latach 70. ubiegłego wieku. Z kolei nieco na południe od przystani w Lubczynie, w rozległym trzcinowisku oddzielającym jezioro od podmokłych łąk, znajduje się metalowy kadłub niewielkiej jednostki, do którego dostępu broni rozległe mokradło. Jednak najsłynniejszym wrakiem znanym z Dąbia jest Ulrich Finsterwalder – betonowiec o długości 90 m i szerokości 15 m, zwodowany przez Niemców w 1944 r. wraz z bliźniaczą jednostką Karl Finsterwalder. Żelbetowy tankowiec służył do transportu paliwa z Polic aż do marca 1945 r., kiedy został zbombardowany przez Rosjan. Wrak został ostatecznie zatopiony w pobliżu Inoujścia. W latach 80. podjęto nieudaną próbę przetransportowania betonowca do Szczecina, po której potężny kadłub znalazł ostatnie miejsce swego spoczynku na mieliźnie w północnej części jeziora, niedaleko ujścia Ińskiego Nurtu.
Dziś Ulrich Finsterwalder (a raczej to, co z niego pozostało) stanowi jedną z największych atrakcji historycznych Szczecina. Obecnie wrak tankowca stanowi punkt orientacyjny oraz miejsce postojowe dla sterników i kajakarzy, a niekiedy staje się także… estradą – dość wspomnieć chociażby o nocnych koncertach jazzowych, podczas których muzycy grają na pokładzie dawnego tankowca dla publiczności zgromadzonej na jachtach i motorówkach.
Żagle, deski i skutery
Ogromny potencjał turystyczny jeziora Dąbie sprawia, że jest to jeden z najważniejszych obszarów aktywnej turystyki na Pomorzu Zachodnim. Na wodzie prym wiodą żeglarze, którzy mają do dyspozycji nowoczesne mariny w Szczecinie-Dąbiu i Lubczynie. Porty żeglarskie są połączone oznakowanymi torami wodnymi z głównym ciągiem komunikacyjnym, wiodącym ku Odrze i dalej, w stronę Zalewu Szczecińskiego, przez który można przedostać się na wody Bałtyku.
Na Dąbiu nie ma ograniczeń odnośnie używania w łodziach silników spalinowych, dlatego też miejsce to szczególnie upodobali sobie motorowodniacy i amatorzy szaleństw na skuterach wodnych. Ogromny obszar wody stwarza doskonałe warunki dla uprawiania windsurfingu i kitesurfingu. Choć przepłynięcie Dąbia kajakiem to niemałe wyzwanie, nie brak śmiałków, którzy je podejmują – należy jednak pamiętać, że podczas wietrznej pogody, fale na Dąbiu niewiele odbiegają swą wielkością od morskiego przyboju, co może być niebezpieczne zwłaszcza dla mniej doświadczonych wioślarzy. Z myślą o wodniakach przy brzegach utworzono kilka wodnych zakątków, stanowiących swego rodzaju parkingi wodne, w niektórych przypadkach dostępne wyłącznie od strony jeziora.
Jezioro można też podziwiać od strony brzegu, przemierzając rowerem wały przeciwpowodziowe. Z Dąbia do Lubczyny prowadzi oznakowany szlak rowerowy Blue Velo 3, którym następnie można pojechać dalej na północ, w stronę Stepnicy i Zalewu Szczecińskiego. Szlak stanowi część sieci długodystansowych tras rowerowych, która docelowo ma pokryć całe Pomorze Zachodnie, docierając do najciekawszych miejsc w regionie.
W poszukiwaniu wielkiej ryby
Mimo konkurencji ze strony zawodowych rybaków oraz żarłocznych kormoranów, zwolennicy amatorskiego połowu ryb z pewnością znajdą tu sporo ciekawych miejscówek. Połowy z brzegu utrudniają ogromne obszary szuwarów, dlatego też najlepsze efekty osiąga się łowiąc z łodzi. Mniejsze jednostki wędkarskie można wodować ze slipu wędkarskiego koło plaży w Lubczynie. Slipowanie dużych łodzi odbywa się odpłatnie w przystaniach żeglarskich w Lubczynie i Dąbiu.
Spora część dna jeziora Dąbie jest porośnięta łanami rdestnicy i moczarki, gdzie kryją się duże płocie i liny. Okolice Lubczyny, Bystrej i Czarnej Łąki słyną ze sporych okoni, które stają się szczególnie aktywne wczesną jesienią. Dobre efekty w połowie tych drapieżników osiąga się też w pobliżu betonowca oraz w zatoce w północno-wschodniej części jeziora, porośniętej podwodnym lasem grzybieni i grążeli. W rozległych trzcinowiskach poławia się szczupaki, wśród których zdarzają się (choć rzadko) medalowe okazy, a łagodne stoki pozbawione roślinności podwodnej to żerowiska leszczy. Przemierzając Dąbie warto też zajrzeć do dzikich zatoczek, ukrytych pośród trzcin, gdzie można liczyć na udany połów płoci i wzdręgi.
Wędkarstwo na jeziorze Dąbie zostało zaliczone do połowów w strefie morskiej, tak więc zezwolenia na amatorski połów ryb są udzielane przez Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Słupsku.
Dąbie to ogromny akwen, gdzie nietrudno się zgubić. Wybierając się łodzią na ryby, warto więc zaopatrzyć się w mapę, dzięki której można na bieżąco śledzić swoją pozycję. Na rynku dostępne są aplikacje elektroniczne, współpracujące zarówno z echosondami, jak i smartfonami, dzięki którym możliwa jest nie tylko sprawna lokalizacja łodzi, ale też określenie aktualnej głębokości wody.