Podążając ścieżkami rowerowymi na wschód od Kołobrzegu, minąwszy solne bagna Ekoparku Wschodniego i dawne lotnisko wojskowe w Bagiczu, można dotrzeć aż do Ustronia Morskiego, które wraz z przylegającymi od zachodu Sianożętami sprawia wrażenie prawdziwej metropolii pośród nadmorskich wsi.
Prawie 3 tysiące stałych mieszkańców, siedziba gminy, luksusowe wille i hotele, a nawet całkiem efektowne molo – wszystko to sprawia, że przyjezdni mogą tu poczuć się jak w pierwszoligowym kurorcie, pozostając jednocześnie w bezpiecznej odległości od industrialnego zgiełku. W przerwie między plażowaniem a smażoną flądrą warto skorzystać z oznakowanych szlaków turystycznych, które docierają m. in. do nadmorskich umocnień wojskowych oraz dostojnych, kilkusetletnich dębów, ukrytych w sercu tzw. Kołobrzeskiego Lasu. Są to Warcisław i Bolesław – przy czym ten drugi przez niektórych dendrologów był uznawany za najstarszy dąb w Polsce, a dyskusje na ten temat przerwało jego nagłe przewrócenie się podczas wichury, jaka nawiedziła wybrzeże w 2016 roku.